środa, 9 lipca 2014

Powracam na dobre .....

Witajcie,

Najtrudniejszy czas już za mną, teraz nadszedł czas na odrobinę relaksu
:-)
Mam na myśli moje egzaminy na kursie językowym, a mianowicie zaliczyłam już cały Certyfikat IV z angielskiego.

Ostatnim etapem była prezentacja, na której postanowiłam nawiązać poniekąd do tematu mojego eseju o wpływie technologii na rozwój dzieci, ale w drugiej części przybliżyłam tematykę jak żyło się kiedyś dzieciom w Polsce w okresie PRL-u.
Dla wielu moich koleżanek i kolegów to co opowiadałam było wzięte nie z tej planety, bo przecież jak  można się cieszyć z zakupu kilku rolek papieru toaletowego lub kupować produkty dając zarówno pieniądze jak i kartki. Mówię Wam, że oni chyba się czuli jak w opowieści sciene-fiction
;-), mimo wszystko ciesze się , że zdobyłam zaiteresowanie tematem ....

 
Od najbliższego weekendu zamierzam powrócić w świat moich robótek. Początkowo będą to karczoszki - standartowo i filcowanie. Na decoupage niestety musze poczekać. Bardzo trudno tu z klejami , lakierami i wszelkiego rodzaju rzeczami potrzebnymi do decu. Musze uzbroić się w cierpliwość i poczekać na kolejną paczkę z Polski, która bedzie w okolicach świąt ;-)
 
Skoro mowa o paczkach to ostatnio moi kochani rodzice nadesłali nam paczkę, a przy okazji zapakowali do niej kilka polskich specjałów....
 
 
Większość z nich  tj. słodycze jesteśmy w stanie kupić tutaj, trzeba tylko pojechać do europejskich delikatesów ok. 40 km od nas.
Lokalnie są sklepy lub mniejsze Deli, które prowadza pewne produkty, jednak my mieszkamy w części Melbourne, gdzie Polaków nie ma zbyt wiele i dlatego nie sa one tutaj popularne.
 
Bardzo zastęskniłam za Inka, kawą zbożową i kasza manną ;-) więc nic tylko Mamo, Tato przyślijcie paczkę ... póki jeszcze mieszkacie w Polsce , bo i oni na szczęscie chcą tutaj zamieszkac ;-)
 
Przed Wielkanocą odkryliśmy maket, gdzie możemy zaopatrzyć się w takie oto specjały:
 
 
Pasztetowa, biała kiełbasa,świeży chrzan, kiełbas rózne rodzaje- niestety smakują podobnie, ale dają radę ;-) i smalec ... wszystko mniam i przypomina nam polskie smaki...
 
Oczywiście brakuje nam tu rożnorodności wędlin i chleba ....generalnie pieczywa... tutejsze jest dość sztuczne, a aby dostać coś porządnego to trzeba zapłacić sporo i trochę poszukać dobrej piekarni.....
 
Mimo wszystko powoli przyzwyczajamy się do tutejszego jedzenia, raz na jakiś czas wybieramy się do odpowiednich sklepów po spore zapasy polskich i europejskich specjałów ....
 
cdn.....
 
 
 
 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz