wtorek, 23 listopada 2010


Miałam pojemnik po dzieciecej herbatce...i postanowiłam spróbować czy sie uda cokolwiek z tego zrobić... oto efekty....

Kawowa taca

Tym razem coś dla mnie....... w końcu też mi się należy ;) Uwielbiam kawę, uwielbiam motywy kawowe... i mam już w planie odrestaurować mój stary młynek do kawy.... właśnie kawowym motywem .....
Poniższa taca też była odrestaurowana.... szlifowana, malowana kilkakrotnie..........teraz żałuję , że nie mam  fotki jak wyglądała na początku.... dodatkowo ma wartość sentymentalną, gdyż należała do takiej przemiłej rodzinki, której teraz z nami tu nie ma, ale mam taką oto pamiętkę...tylko w moim stylu ;D




Różany wieszaczek - prezent dla teściowej ;)

Słonecznikowa zakładka

Różana zakładka






Anielsko - świecznik dla Doroty - miłośniczki aniołków

Anielsko - wieszaczek dla mojej córci

Ramka - pierwsze koty za płoty :)

Ta ramka to jest chyba najmniej udana rzecz jaką  w życiu zrobiłam....ale cóż........w życiu trzeba też potrafić przyznać się do błędów....
A mogę śmiało powiedzieć, że taką oto techniką "prób i błędów" ona została wykonana....
Ale ok.... później będzie coraz lepiej.... jak to mówi moja córka " mamusiu ćwicz, ćwicz , ćwicz..." i tak też się stosuję do tych wskazówek ;D.... i póki co jestem na dobrej drodze..chociaż do mety ...oj bardzo ........... bardzo.......... daleko ;D

niedziela, 21 listopada 2010

I tak właśnie to się zaczęło........

Techniką decoupage interesuję się już od bardzo dawna........ czytam dużo na ten temat, mam w domu trochę literatury.......jednak do tej pory zazwyczaj podziwiałam wykonane przedmioty i kupowałam już gotowe........
Zamiary abym sama zacząć robić coś w tej dziedzinie krążyły w mojej głowie od bardzo dawna.....
Zaczęło sie od zbierania serwetek.........w końcu od czegoś trzeba ;) .....zaczęłam sama...na fotce taka skromna kolekcja.......potem włączyła się w to cała rodzina  oraz znajomi ...i już mogę się pochwalić sporą serwetkową kolekcją .......... ;)



We wrześniu tego roku rozpoczęłam pierwsze prace techniką decoupage ..... i powiem szczerze, że myślałam, iż to będzie łatwiejsze......
Te całe wyklejanki jak to mówi moja sis ,są bardziej pracochłonne niż moje bombki i jajka ........ Ale nic...ja tak łatwo się nie dam....na razie jestem pełna wiary w to co robię........więc może się uda....wyniki mojej pracy możecie zobaczyć w kolejnych postach....... sami to ocenicie.....tylko proszę......bądźcie dla mnie łaskawi ... to są dopiero początki....... a ja wtedy uciekam popracować...


Oto pierwsze prace:


sobota, 20 listopada 2010

I zrobiło się kolorowo......

..........taki jest mój świat...... kolorowy..... a ja staram się aby on taki został jak najdłużej ..... pomysłów w głowie dużo.......tylko czasu brakuje...... a wniosek o przedłużenie doby do 48 h odrzucony ;D
Przez kilka dni bedę tu nadal umieszczać fotki z mojego archiwum...ale później bedą już tylko moje najnowsze prace
i pomysły.... dlatego serdecznie zapraszam .... ;)

Już jutro........moje pierwsze zmagania z decoupage......

Wielkanocne zestawy upominkowe

Takimi oto zestawami upominkowymi własnego wyrobu obdarowałam w tym roku bliskie mi osoby. 
Filcowy koszyczek i kogucik niestety nie są wykonane przeze mnie, jednak na przyszły rok planuję zrobić własnie coś w tym stylu.







Czas na kurczaki

Z tymi kurczakami było zabawnie........ i mam tu na myśli te piórka, które mają przyczepione....fajnie to wygląda...ale pamiętam jak mój mąż miał ich serdecznie dosyć....... po pierwsze alergik.......a żonka przygotowała mu tu niemałą atrakcję....a po drugie w pewnym momencie i ja już wszędzie je widziałam.........a właściwie ich elementy....sprzątałam po każdym dniu pracy.... jednak one i tak unosiły się po pokoju...




Kompania braci ;) ..........ten na zdjęciu powyżej miał fajniejsze oczy...... i właśnie takich znowu poszukuje.... ale wykupiłam wszystkie jakie mieli w papierniczym, a później zostały już im tylko takie okragłe......

Jajeczek ciąg dalszy.....



Wielkanocny klimat.....

Wiem, że do Wielkanocy mamy sporo czasu, a ja tu jajka Wam serwuję....... jednak chcę uporządkować to wszystko, co mam już za sobą abym później mogła wklejać aktualne foty....









Czas na jaja, jajeczka i kurczaki.....

Po sezonie na bombki przyszedł sezon na ozdoby wielkanocne.
Przygodę z jajkami zaczęłam dość ambitnie, bo od tych największych - 15 cm.... a upięcie takiego jaja zajęło mi prawie 4  godziny ....
Każde było inne.... każde z myślą o innej osobie ...a efekt był taki:


Kolejne jajka były już zdecydowanie mniejsze- używałam styropianowych jaj o wielkości 8, 10 oraz 12 cm



Aż nadszedł czas na pierwszego kurczaka w kolorowej pisance...tak do końca nie byłam z niego zadowolona, dlatego ten model został znacząco zmodyfikowany, a kolejne wyglądają już zdecydowanie inaczej .

piątek, 19 listopada 2010

W bombkowym klimacie.......

I połknęłam bakcyla........

Kolejne bombeczki powstawały jedna za drugą....... można powiedzieć, że jak "grzyby po deszczu".
Wszystkie bombki na poniższych zdjęciach są wykonane na kulach styropianowych o średnicy 10 cm oraz przy użyciu satynowej wstążki o szerokości 2,5 cm.