środa, 11 lipca 2012

Potrzeba chwili...

Dziękuję Wam bardzo Kochane za miłe słowa .... obecnie czuję się lepiej, a rany powoli się zabliźniają, zobaczę co jutro dowiem się na wizycie kontrolnej.

W każdym razie przez ten mój wypadek ostatni tydzień był dla mnie dosłownie męczarnią. Nie miało to związku z bólem, ale tym, że miałam zakaz robienia czegokolwiek.... i oczywiście byłam skrupulatnie pilnowana abym nie robiła NIC ...
Pod koniec zeszłego tygodnia już nie wytrzymałam, bo jak tu wytrzymać jak nic nie można robić, a cała lista zamówień wisi na scianie....

Efektem mojego buntu jest takie oto pudełeczko z Audrey. Metoda zdobienia to oczywiście decupage, a dodatkowo wykończone tasiemką w kratkę.
Cichaczem zrobiłam kilka rzeczy ... ale jestem na etapie wykańczania i postaram się wstawić fotki wieczorem w kolejnym poście.




2 komentarze:

  1. To faktycznie męczarnia ale dobrze, że oko wraca do zdrowia :)) fajne pudełeczko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci szybkiego powrotu do pełnej sprawności, oko to bardzo delikatny narząd, trzeba bardzo uważać, bo bez niego nic nie zrobisz, a tworzysz piękne prace. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń