sobota, 15 stycznia 2011

Popołudniowe poczynania moje.......

Podczas dzisiejszych zakupów w EMPiKu nabyłam dwie niepozorne szkatułeczki, na dodatek w bardzo atrakcyjnych cenach. Nawet nie sądziłam , że ten sklep prowadzi takie rzeczy.....ale jak widać.... przypadkowe zakupy mogą być pełne niespodzianek.

Pierwsza wielkanocna paczka poleciała dziś na Antypody........ a ja...... a ja postanowiłam zrobić sobie chwilę wytchnienia od tych wielkanocnych klimatów i dzisiejszego popołudnia powstały takie oto szkatułeczki....

Pierwszy raz spróbowałam tzw. przecierki czyli shabby shic. Trochę muszę jeszcze potrenować, ale jak na pierwszy raz to chyba może być.........


A na kolejnej spękania z wykorzystaniem crackle jednoskładnikowego




Przeznaczenia nie mają, właścicielki nie mają..........ale pozwoliły mi na chwilę dekupażowego relaksu ;)

2 komentarze:

  1. Te pudełka są przepiękne! Cudowny motyw róży, a wszystko gustowne i nie przesadzone. Wspaniale byłoby trzymać w takiej szkatułce swoje drobiazgi ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Shabby to jeden z moich ulubionych sposobów wykańczania prac:) "Krakanie" już mi przeszło,ale daje fajny efekt...tylko to czekanie..nie dla raptusów:p

    OdpowiedzUsuń